zakupy
Data dodania: 2010-03-12
chciałam napisać, że pierwszy zakup na budowie. Ale (nie zaczynaj zdania od ale...) pierwsza była stal. Jest już tak długo, że zapomiałam o niej. Leży dawno przygotowana, skręcona jak ta lala. No cóż nie ma wykopu, nie ma układania!
Tak więc dziś drugi zakup. Całkiem niespodziewanie się pojawił na działce bo Ł pojechał "tylko" zapłacić, a że akurat samochód był wolny - od razu przywieźli. Oj żeby wszystko miało takie tempo jak nasza hutrownia to byśmy już mieszkali w arku
zdjęcie robione komórką i przesłane od mamci ( to Jej pierwsze zdjęcie więc tym bardziej cenne)