obsypywanie piachem
Dziś masaż należy się zdecydowanie mnie! Przeniosłam wszystkie pustaki nadkruszone, zawilgocone itp. (prawie dwie palety), worki cementu.... w pewnym momencie myślałam, że ręce będę miała do kolan
Obsypaliśmy część domu piachem (oczywiście koparka) ale we wcześnieszych dniach dzielnie z Łukaszem też obsypywalismy.
Pogada dziś rewelacja!!! Super słoneczko Zresztą do teraz siedzieliśy na tarasie przy % omawiając dalsze etapy na budowie. Żal nam będzie naszego tarasu ale za to jaki w arku na nasz czeka....hmmmm....poezja.........pewnie jeszcze lepiej będzie sie gadało....
Zdjęcia z budowy jutro