wściekła!
Ale się wkur$#&*@ !!!!
Dzwonię dziś do hurtowni i pytam czy przyszły dziś nasze płytki. Pani sprawdza i mówi, że jeszcze nie. Będą dziś albo w środę.Cos mnie jesdnak podkusiło i poprosiłam kumpla, który współpracuje z tą hurtownią, żeby się rozeznał co z naszymi płytkami. Okazało się, że płytek do małej łazienki (tych niebieskich) nie ma u producenta!! Myślałam, że mnie trafi! Chłopacy chcieli od dziś kłaść płytki a tu nie wiadomo kiedy będą!!! Teraz szukam w innych hurtowniach. Trudno trochę więcej zapłacę ale jak mi robotnicy uciekną z budowy to ich potem nie złapię bo mają dużo zleceń. Jak można tak ludzi w konia robić?? Ciekawe co by mi powiedzieli w środę??
W ostateczności jak coś to zaczną ocieplać dom a płytki później ale to nie robota bo chcieliśmy zaraz po łazienkach malować. Poza tym muszą być płytki, żeby można było kłaść podłogi!
Wściekła Ania!!!!