kuchnia c.d.
oszaleję z tym komputerem. Łukasz zabrał na weekend laptopa wrrrr
Jesteśmy jesteśmy. Nie wrzucam ani fotek ani wiadomości bo jest mi głupio, że mnie odwiedzacie tak często a ja nie mam czasu ani możliwości fizycznych (wciąż zmęczona!) odwiedzić Waszych blogów
Dziękujemy za miłe słowa. Codziennie upewnimy się, że to była najlepsza decyzja. Arek jest niesamowicie funkcjonalnym i przytulnym domkiem. Rozpoczeliśmy fantastyczny okres w naszym życiu
wrzucam fotki kuchni. Niestety nie jest jeszcze gotowa. 3 fronty są do wymiany (np. ten gdzie widać mikrofalówkę - miał być dłuższy, żeby nie było jej widać. Nie ma też półeczek nad płytkami. No i żyrandole mamy jednakowe w całym domu.
Wrzucam po jednym zdjęciu bo komputer szwankuje i wciąż się wyłącza
Przepraszam, że się nie odzywałam. Mamy internet już ponad tydzień ale ja korzystam z niego pierwszy raz.
W niedzielę minęło pół roku od rozpoczęcia robót a my już w ubiegłą środę mieliśmy odebrany dom
Od soboty mieszkamy u mamy bo dopiero dziś doszły drzwi wewnątrzne. Niestety nie pasują do naszego stylu zupełnie ale muszą już takie zostać na kolejne dziesiąt lat
Prawie wszystko jest gotowe no właśnie jest jeszcze to ale. Korytarza nie można dokończyć przez te nieszczęsne drzwi. Wszystko niby pomalowane ale będą poprawki włśnie przez to, że drzwi są tak późno montowane
Zdjęć nie mam bo nie wiem w którym pudle jest aparat. Myślę, że wprowadzimy się w przyszłym tygoniu. Ja się ogarnę to na 100% wrzucę.
Ściskam Was mocno!!!!
Czy ja się kiedyś ogarnę?? Matko!!! W mieszkaniu jesteśmy mniej niż na pół gwizdka! Bałagan nie do opisania. Wciąż o coś wadzimy. Pudła, kartony, wywiezione w połowie meble. Niby dużo rzeczy jest w domu ale ogrom jest jeszcze tu.
Dziś ubieram się do pracy i co? Buty mam już w domu. Szybko w jakieś botki i na budowę!!!! Życie na dwa domy zdecydowanie nie dla mnie!
Z dobrych wieści - można się już kąpać w wannie, pod prysznicem no i umyć łapki w małej łazience no i skorzystać z wc w obu łazienkach